środa, 24 kwietnia, 2024
spot_imgspot_img

Tuczniki za 3 zł, byki za 19 zł. Co dzieje się na rynku mięsa?

spot_img

Co znajdziesz w artykule?

Jakie perspektywy niesie przed sobą nowy 2022 rok? W styczniu konsumenci mieli szansę odczuć prawdziwy szok cenowy i tak jak przez ostatnie kilka miesięcy podwyżki były zauważalne lecz nie tak mocno widoczne w portfelu konsumenta, tak teraz jest z goła inaczej. Co innego mogą powiedzieć producenci rolni, którzy od kilku miesięcy zmagają się z ogromnym wzrostem kosztów produkcji między innymi w przypadku hodowli zwierząt. 

Rynek wieprzowiny

W całej Europie ceny za trzodę chlewną znajdują się na żałośnie niskim poziomie. Choć pojawił się cień nadziei na ożywienie rynku to odnotowane na początku roku  przypadki ASF we Włoszech i związane z nim duże ryzyko przeniesienia wirusa do Francji i Holandii zaprzepaściły szansę na podwyżki.  W Niemczech ceny na giełdzie VEZG pozostały na niezmienionym poziomie 1,23 €/kg (wbc). W krajowych notowaniach pomimo stosunkowo niewielkiej podaży żywca dalej obniżane są ceny dla tuczników, średnio o 10 groszy do ok. 5,60 zł/kg kl. E. Dodatkowo polski rynek zalewa wieprzowina z krajów zachodnich co wywiera presję na cenniki. Najgorzej wygląda sprzedaż tuczników z czerwonej strefy gdzie za kg można dostać jedynie 3 zł. Co gorsza na mocy rozporządzenie KE w kraju rozszerzono strefę różową, a świnie z tych rejonów nie kosztują więcej niż 3,80 zł/kg. Nawet strefa wolna ASF nie wyróżnia się na tle pozostałych, za kilogram tucznika maksymalnie można dostać 4,60. Niestety szanse na odrobienie strat z zeszłego roku są znikome. Jeżeli nic się nie zmieni to przy obecnych kosztach hodowli przetrwają tylko największe gospodarstwa.

Rynek drobiu

Od kilku miesięcy ceny mięsa drobiowego utrzymują się na stabilnym poziomie z niewielkimi spadkami. Wpływa na to odbudowa stad drobiu, po tym jak przez długi czas zmagano się z wysoce zjadliwa grypą ptaków. Zwiększona podaż wpływa negatywnie na ceny w skupie, które nie rosną adekwatnie do kosztów produkcji. Według danych MRiRW w Zintegrowanym Systemie Rolniczej Informacji Rynkowej, na początku stycznia zakłady drobiarskie za kurczęta brojlery płaciły przeciętnie 4,41 zł/kg, o 3% więcej niż̇ grudniu. Cena indyków ukształtowała się̨ na poziomie 5,79 zł/kg, o 9% wyższym niż̇ miesiąc wcześniej a kaczki brojlery skupowano średnio po 5,94 zł/kg, o 9% więcej niż w grudniu. W porównaniu z cenami z analogicznego tygodnia 2021 r. kurczęta brojlery były droższe o 38%, indyki – o 40%, a kaczki brojlery – o 37%. W przypadku zbytu, średnia cena za tuszki kurcząt patroszonych  wyniosła 7,45 zł/kg i były one również̇ droższe niż̇ miesiąc i rok wcześniej odpowiednio o 12% i o 28%.  Jednocześnie cena tuszek indyków średnio wyniosła 10,40 zł/kg o 4% niższa niż̇ przed miesiącem i o 0,5% niższa niż̇ przed rokiem. Prognozy wskazują na pewne wzrosty cen z uwagi na drogie pasze i koszty utrzymania hodowli. Niestety w Polsce znów notuje się przypadki HPAI, których z dnia na dzień jest coraz więcej. Istnieje ryzyko, że produkcja popytowo-podażowa znowu może zostać zachwiana a sklepowe półki będą świecić pustkami. 

Rynek wołowiny 

Ceny wołowiny na początku roku utrzymywały się w fazie trendu wzrostowego. Nie przeszkodziła w tym przerwa świąteczna, zainteresowanie kupnem było jeszcze większe choć wydawałoby się, że rynek w styczniu będzie śnięty. Szkoda tylko, że bydła na rynku brak. Najbardziej poszukiwane były byki ale zapotrzebowanie na jałówki i krowy również było spore. Brak surowca tak bardzo doskwierał na rynku i to nie tylko naszym, że krajowe zakłady ubojowe zdecydowały się podnieść ceny za byki niemal do 19 zł/kg w WBC. W ślad za nimi podrożały jałówki i krowy. Ich cena wyniosła kolejno 17,80 zł/kg i 15,20 zł/kg. W wadze żywej natomiast stawki prezentowały się następująco: byki 10,15/kg; jałówki 7,85 zł/kg i krowy 6,60 zł/kg. Rynek wołowiny jest na tą chwilę tuż po zbożach najbardziej niestabilnym rynkiem dlatego też entuzjazm wśród rolników jest ograniczony. Co dalej – czy ceny będą wzrastać, a może spadną? W 4 kwartale tego roku podaż powinna ulec zwiększeniu a to wpłynie bezpośrednio na stawki. Oznacza to tyle, że inwestowanie teraz w stado może okazać się zgubne. 

Źródło: Zintegrowany System Rolniczej Informacji Rynkowej MRIRW; kowr.pl
Zdj:unspla
sh

Napisz komentarz

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Bieżący Agro Profil

spot_img

Śledź nas

Ostatnie artykuły

Pogoda dla rolników

0
Would love your thoughts, please comment.x