Co znajdziesz w artykule?
26 lutego 2020 r. w Środzie Wlkp. odbyło się „Forum Rolnicze Powiatu Średzkiego”, którego organizatorami były: Wielkopolska Izba Rolnicza i miejscowa Rada Powiatowa WIR. Głównym adresatami tego wydarzenia byli rolnicy, producenci rolni, sołtysi, samorządowcy, myśliwi i członkowie organizacji pozarządowych działających na rzecz rolnictwa. Podczas forum omawiano szereg ważnych problemów dotyczących pracy rolników i funkcjonowania rolnictwa.
PPOW i „Dobrostan zwierząt”
O możliwościach pozyskiwania funduszy w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 mówił Bogdan Bączkiewicz z firmy doradczej „Agro Help” w Środzie Wlkp. Szczególnie dużo uwagi poświęcił on zbliżającemu się naborowi wniosków na dofinansowanie operacji w ramach działania „Dobrostanu zwierząt”.
– Nabór potrwa od 15 marca do 15 maja. Przygotowując wnioski należy zwracać uwagę na wiele czynników, które mogą zdyskwalifikować nawet najlepszy projekt. Do tej kategorii zaliczę: produkcyjne obciążenie gospodarstw, kwestię jednego pośrednika w obrocie zwierzętami, a także krajowego pochodzenia zwierząt. Może się więc zdarzyć, że wyda się nam że wszystko jest w najlepszym porządku, a instytucja nadzorująca zweryfikuje sytuację i okaże się na przykład, że pośredników w obrocie naszymi zwierzętami hodowlanymi było dwóch – o czym mogliśmy nie wiedzieć. Albo też okaże się, że nasze zwierzęta nie spełniają kryterium krajowego pochodzenia, o czym świadczyć będą zapisy w Systemie Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt. Żeby nie przeżyć rozczarowania warto więc dobrze przeanalizować wytyczne lub skorzystać z fachowej pomocy.
Działania KOWR a rujnowanie nieruchomości
O bieżącej działalności Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa oraz możliwościach zagospodarowania nieruchomości z zasobów Skarbu Państwa mówił Marian Markiewicz, Zastępca Dyrektora Oddziału Terenowego KOWR w Poznaniu.
– Jesteśmy otwarci na kwestie związane z przekazywaniem nieruchomości na dobrze uargumentowane publiczne działania związane z działalnością kulturalną czy sportową gmin. Trochę inna sytuacja jest z przejmowaniem gruntów pod samorządowe drogi – wyjaśniał Marian Markiewicz. – Tu dominuje forma odszkodowania i w bardzo ograniczonym zakresie nieodpłatnego przekazywania. Każdy przypadek wymaga indywidualnej analizy. Ja jednak chciałbym dobitnie i jasno powiedzieć, że mocno niepokoi nas zjawisko związane z dzierżawieniem nieruchomości. W wielu przypadkach prywatni dzierżawcy wyzyskują nieruchomości kompletnie nie dbając o istniejące tam obiekty, takie jak: zabudowania gospodarskie, mieszkalne, a nawet dwory. Należy jednak wiedzieć, że tak postępujący dzierżawcy bezwzględnie nie będą już mieli możliwości uzyskiwania kolejnych dzierżaw. Takie są tego konsekwencje.
Zastępca Dyrektora OT KOWR mówił też o zaletach promocyjnych kampanii: „Polska smakuje” i „Produkt Polski”, programów adresowanych do Kół Gospodyń Wiejskich a także o programie pod nazwą: „Platforma żywnościowa” łącznie z „Giełdą żywnościową” oraz zaletach posiadania przez Polskę powierzchni magazynowych na morskim nabrzeżu.
Bioasekuracja, ASF i ptasia grypa
Zagadnienia te omawiali: Powiatowy Lekarz Weterynarii w Środzie Wlkp. Paweł Szczepański i lekarz weterynarii Agnieszka Drobek – Gilowska,
– O sprawach związanych z bioasekuracją można by mówić bardzo długo – stwierdziła lek. wet. Agnieszka Drobek – Gilowska. – Rzecz jednak w tym, by nie pomijać pozornie nie rzucających się w oczy zasad i szczegółów. Wszystkie osoby uczestniczące w cyklu produkcyjno-handlowym od rolników przez pośredników, odbiorców handlowych a nawet konsumentów, powinny mieć świadomość tego, że zasady bioasekuracji naprawdę służą ochronie i naprawdę zapobiegają rozprzestrzenianiu się chorób. Warto to robić, by nie zdarzały się przypadki, że gdzieś powstaje nowe ognisko choroby, a my w toku analizy dochodzimy, że stało się tak za sprawą pośrednika, który odebrał zwierzęta z jednego miejsca. Zabezpieczenia były tam nieodpowiednie i choroba została po prostu przywieziona w kolejne miejsce.
Należy więc zwrócić uwagę na zasady zachowania i zabezpieczenia poza strefami i w strefach. Trzeba wiedzieć jak i gdzie stosować maty, jak zabezpieczać pomieszczenia, jak zapobiegać niepożądanemu kontaktowi ludzi ze zwierzętami. Tu ważna jest informacja i nigdy jej nie odmawiamy.
ASF – dziki, człowiek, wilk…
Temat zwalczania ASF podjął również Instruktor Zarządu Okręgowego PZŁ w Poznaniu Krzysztof Lompert.
– Ze sprawą profilaktyki i walki z rozprzestrzenianiem się ASF związanych jest klika ważnych kwestii. Po pierwsze można z całą pewnością powiedzieć, że populacja dzika jest naturalnym rezerwuarem ASF. Dziki jednak nie migrują w krótkim czasie z jednego końca Polski na drugi. Mam tu na myśli wątpliwości związane ze stosunkowo zbyt szybkim przemieszczeniem się ognisk ASF ze wschodniej do zachodniej Polski. Odpowiedź na tę zagadkę może być dwojaka: albo stało się tak za sprawą człowieka, albo wilka.
Wszystko jednak należy zbadać i podchodzić do tych spraw bardzo ostrożnie. Nie może bowiem być tak, ze teraz głównym winowajcą stanie się na przykład wilk i nastąpią ostre działania w odniesieniu do tego chronionego przecież zwierzęcia. Oczywiście drugim potencjalnym „sprawcą” jest człowiek. I tu znowu powraca temat odpowiedzialnego zachowania i zastosowania zasad bioasekuracji. Zbadania wymagają też kwestie skuteczności płotów odgradzających strefy wolne od objętych występowaniem wirusa. Tu również trzeba się zastanowić, czy są to skuteczne rozwiązania, czy też zaistniały nieprzewidziane migracje, błędy w rozlokowaniu ogrodzeń i tak dalej… W każdym razie tak zwana „specustawa o zwalczaniu ASF” jest zdecydowanym działaniem w kierunku usystematyzowania i ograniczenia potencjalnych zagrożeń.
O krajowym białku paszowym
Kolejnym punktem programu Forum była dyskusja na temat zwiększenia wykorzystania krajowego białka paszowego. W rozmowy na ten temat aktywnie włączył się Poseł na Sejm RP Zbigniew Dolata.
– Podejmujemy szereg starań służących zwiększeniu wykorzystania krajowego białka paszowego – mówił parlamentarzysta. – Rozmawialiśmy z reprezentantami koncernów specjalizujących się w produkcji pasz. Niestety nasze argumenty spotkały się z obojętnością z ich strony. Przedstawiciele tych podmiotów powoływali się na stałość norm i parametrów produkcyjnych. Według nas brzmi to niezbyt przekonująco. Przywołam tu przykład mączki kostnej, którą kiedyś wykorzystywano. Parametry były bardzo różne i nikomu to nie przeszkadzało. A teraz to dziwnie przeszkadza…
W powyższym kontekście, Poseł Dolata zapewnił zebranych, ze Rząd i Minister Rolnictwa wspierają inicjatywy promujące tego rodzaju krajową produkcję. Natomiast wprowadzanie krajowych rozwiązań prawnych niejako „przymuszających” do korzystania z białek produkowanych w kraju (o co pytał jeden z rolników – przyp. Redakcji ), wymagałoby woli i zgody ze strony innych państw Unii Europejskiej.
– Nie jesteśmy na europejskim rynku sami i musimy nasze postulaty konsultować – wyjaśniał Poseł Zbigniew Dolata. Choćby po to, by nie spotkać się z niepożądanymi reakcjami w tej albo innych dziedzinach. Nie mniej jednak, mamy to na względzie i preferujemy krajową produkcję i krajowych producentów.
O ziemniakach z Ukrainy i polskim eksporcie rolnym!
Jeszcze żywszą dyskusję wywołał mocno aktualny, temat tzw.: „zielonego światła Unii Europejskiej” dla importu ziemniaków z Ukrainy. Pytanie o działania strony rządowej w tej sferze, do Posła Zbigniewa Dolaty skierował Filip Pawlik, przedstawiciel ogólnopolskiego Ruchu Rolników „AGROunia” z Wielkopolski.
– W odpowiedzi powiem panu, że polska ma ponad 11 miliardową nadwyżkę eksportową w branży rolniczej – stwierdził Poseł Zbigniew Dolata – Roczny wzrost eksportu ustala się na poziomie około 6 do 7 procent. Mając taki udział w eksporcie, w dużej mierze do pozostałych krajów Unii Europejskiej, nie możemy podejmować samodzielnych działań restrykcyjnych. Na przykład w formie jednostronnego zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy do Polsk. Takie działanie spowodowałaby natychmiastową reakcję pozostałych państw członkowskich Unii. I gdyby na przykład ograniczono import naszych produktów na rynki Unii Europejskiej dajmy na to, o 10 procent, to natychmiast zostalibyśmy nimi wprost zawaleni, bo polscy konsumenci nie byliby w stanie ich przejeść.
Odpowiedź ta nie usatysfakcjonowała jednak reprezentanta AGROunii.
– To co pan w związku z tym proponuje? Co rząd z tym zrobi? Jak bronić się przed zalewem produktów rolnych z Ukrainy? – dopytywał Filip Pawlik aktywista AGROunii.– Rząd ma za zadanie działać w sferze konstruowania europejskich koalicji na rzecz naszych produktów rolnych i rolnictwa – odpowiedział Poseł Zbigniew Dolata. – Ważna jest jednak postawa wszystkich Polaków. Jeśli na rynku polskim konsumenci nie będą kupować produktów określonego pochodzenia, to żadnej mocy nie będą miały żadne „zielone światła”. I dotyczy to zarówno produktów rolnych z Ukrainy, jak i wszystkich innych, wytworzonych poza granicami naszego kraju. My możemy i wręcz musimy podejmować określone działania i przekazywać rzetelne informacje, ale o wszystkim decyduje polski, krajowy konsument. Krajowy klient.
– A jeśli klient zostanie wprowadzony w błąd i zamiast polskiego produktu kupi zagraniczny, fałszywie oznakowany produkt?! – naciskał Filip Pawlik.
Poseł Dolata wyjaśnił, że tego rodzaju przypadki należy zgłaszać odpowiednim służbom, czyli Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Inspekcji Handlowej.
Ostrzeżenie PIORIN
Podczas środowego Forum zaprezentowano też informację Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa przestrzegającą rolników przed zakupem środków ochrony roślin z niepewnych źródeł oraz zakupem produktów podrobionych marek.
Tekst przygotował: Robert Gorczyński