Co znajdziesz w artykule?
Czy pasza odgrywa rolę w rozprzestrzenianiu się wirusa afrykańskiego pomoru świń? A jeśli tak to w jaki sposób karmienie świń może odgrywać rolę w rozwiązaniu tego problemu? Te kluczowe pytania pojawiły się podczas prezentacji Vincenta ter Beeka na wirtualnym forum „All About Feed Forum” 27 maja. Poruszony temat wskazał 4 różne ścieżki, które wymagają uwagi w odniesieniu do wirusa ASF i roli paszy dla świń.
Wirus ASF, a karmienie resztkami
W tym kontekście nie jest konieczne wiele dyskusji na temat karmienia resztkami. Powszechnie wiadomo, że „zlewki” są potencjalnym źródłem rozprzestrzeniania się wirusów. W 1978 roku karmienie trzody resztkami sprowadziło wirusa afrykańskiego pomoru świń do Brazylii. Uważa się, że takie karmienie mogło również spowodować wprowadzenie wirusa ASF w Chinach w 2018 roku. Nad tematem pochylił się także Europejski Urząd Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). W 2015 roku wydał opinie naukową w sprawie afrykańskiego pomoru świń (APŚ) w której uwzględnił sposób karmienia. Stwierdzono wtedy, że zwyczaje takie jak karmienie zwierząt resztkami kuchennymi lub zanieczyszczoną trawą są potencjalnym sposobem wprowadzenia szczepu wirusa do gospodarstw.
Wirus, a pasza z obszarów ASF
Według Vincenta ter Beeka pasza to trasa wymagająca omówienia jednak dane wskazują na jednoznaczny werdykt. W 2018 r. prowadzący prezentację w rozmowie z prof. Zygmuntem Pejsakiem dowiedział się, że jedno z pierwszych (przydomowych) gospodarstw, które zaraziły się ASF w Polsce, było spowodowane użyciem siana i słomy. W opinii EFSA z kwietnia 2021 r. wyraźnie stwierdza się również, że karmienie świń paszą z obszarów dotkniętych ASF było czynnikami ryzyka wtargnięcia ASF do gospodarstw przydomowych.
Wirus ASF i osocze krwi
Prawidłowo suszone rozpyłowo osocze krwi świni, nie jest drogą przenoszenia ASF. Jednak w 2018 roku, wkrótce po wybuchu wirusa ASF w Chinach, tamtejsze władze zawiesiły stosowanie świńskiego osocza. Obecnie około 65% światowego zapotrzebowania na osocze wytwarzane jest przez firmy zrzeszone w European Animal Protein Association (EAPA) lub North American Spray-Dried Blood Plasma Producers. Wytyczne obu organizacji dotyczące zaopatrzenia i produkcji są bardzo surowe, aby wykluczyć jakiekolwiek potencjalne ryzyko. Potencjalne ryzyko? Tak ale tylko z nieznanych źródeł.
Wirus ASF, a nośniki mechaniczne
Istnieją przypuszczenia, że pasza i surowce mogą również działać jako mechaniczne nośniki wirusów świń. W tym roku wirus epidemicznej biegunki świń (PEDv) dotknął Stany Zjednoczone i chociaż prawdziwe źródło zakażenia nigdy nie było zidentyfikowane, mogły być to worki na paszę. W 2018 r. wirus ASF został zidentyfikowany jako wirus, który może być przenoszony przez paszę, w skład której wchodził m.in. różne rodzaje śruty sojowej oraz pełnoporcjowej paszy. Stwierdzono wtedy, że ASF jest łatwo przenoszony poprzez konsumpcję, a także może przetrwać w hipotetycznej 30-dniowej podróży oceanicznej. Powyższe sytuacje znalazły odzwierciedlenie w wielu publikacjach, w które często zaangażowany jest Uniwersytet Stanowy Kansas.
Bezpieczeństwo biologiczne wytwórni pasz
Na Uniwersytecie Stanowym Kansas w 2020 r. przeprowadzono próbę, w której w warunkach bezpieczeństwa biologicznego zbadano, czy wirus ASF może rozprzestrzenić się wewnątrz wytwórni pasz. Wyniki były zniechęcające, naukowcy poinformowali: „Kiedy ASF został eksperymentalnie wprowadzony do środowiska produkcji pasz, wirus stał się szeroko rozpowszechniony w całym zakładzie”. Co więc mogą zrobić wytwórnie pasz?
Macierz bezpieczeństwa biologicznego na każdym etapie
Krytyczne podejście zarówno do konieczności, jak i źródła składników może okazać się właściwym kierunkiem. Przy różnych sposobach inaktywacji wirusa w paszach, np. kwarantanna lub obróbka cieplnej ryzyko wprowadzenia wirusa do gospodarstwa zmniejsza się. W badaniu z 2020 r. dr Megan Niederwerder zidentyfikowała 2 możliwe składniki pasz, które mogą zmniejszyć zakaźność wirusów. W jednym z nich zastosowano wodny formaldehyd, w drugim zastosowano pewne średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe (MCFA), które rozrywają otoczkę wirusową. Inną drogą mogłoby być wzmocnienie odporności świń, a tą drogą wybiera producent plazmy APC, który pracuje nad próbami z CReSA-IRTA w Barcelonie w Hiszpanii. Wstępne badania, wskazują na opóźnienie wystąpienia choroby przy użyciu osocza.
Jakie nasuwają się wnioski? Pasza może odgrywać rolę w rozprzestrzenianiu się wirusa ASF, ale ryzyko maleje w przypadku, gdy branża jest bardziej profesjonalna. Gdy produkcja trzody chlewnej odbywa się na dobrym poziomie handlowym, normalne elementy takie jak karmienie zlewkami lub dostarczanie przypadkowej paszy nie występują, a wszelkie użyte osocze świńskie pochodzi z wiarygodnych źródeł, co wyklucza ryzyko przeniesienia. Podsumowują pasza może odgrywać rolę w tworzeniu rozwiązania ale odpowiednie bezpieczeństwo biologiczne jest kluczem w wygraniu tej walki.
Źródło:pigprogress.net
Zdj:pixabay.com