Co znajdziesz w artykule?
Minister o Stadninie w Janowie
Nie będzie prywatyzacji Stadniny Koni w Janowie Podlaskim ani innych państwowych tego rodzaju placówek. Międzynarodowa Wystawa (i aukcja) Pride of Poland odbędą się w terminie: 7-12 sierpnia br.
Natomiast raport z wizyty kontrolnej zespołu ekspertów z udziałem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Janowie Podlaskim (w dniu 19 maja br.), wskazuje na niewystarczające warunki techniczne i stan historycznych budynków stadniny, konieczność wypracowania nowych rozwiązań dotyczących rozdziału hodowli koni i bydła, z uwzględnieniem zasad bioasekuracji, a także na suszę i epidemię koronawirusa jako najważniejsze wyznaczniki niedoborów w ogólnym stanie Stadniny w Janowie. To główne tezy z dzisiejszej wideokonferencji z udziałem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego, prof. Krzysztofa Niemczuka Dyrektora Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego, dr. hab. Grzegorza Tomczyka PIW-PIB oraz Tomasza Chalimoniuka – pełnomocnika ds. hodowli koni Polskiego Klubu Wyścigów Konnych,
Są problemy, nie ma zapaści
– W Janowie są problemy – powiedział Minister Jan Krzysztof Ardanowski. – To prawda. Należy poszukać nowych rozwiązań dotyczących budynków, w których znajdują się hodowle koni i bydła. Trzeba też hodowle te rozdzielić z uwzględnieniem zasad bioasekuracji. Stadnina i należące do niej budynki to w większości obiekty historyczne – wszystkie poza cielętnikiem wybudowanym w 2013 roku, który na dodatek posiada konstrukcyjną wadę. To prawda, że podczas pandemii koronawirusa nie było podkuwaczy i stan końskich kopyt uległ czasowemu pogorszeniu. Potwierdziło się też, że susza wpłynęła na jakość siana, co wiązałem z pogorszeniem stanu zdrowotnego zwierząt i z czego się w Sejmie po prostu śmiano. Nie ma jednak jakiejś zapaści! Nie ma tragedii i upadku polskiej hodowli koni! Nie ma też męczenia zwierząt, jak chce opozycja. Rodzi się natomiast pytanie: komu tak naprawdę zależy na upadku wizerunku polskich hodowli? Kto mówi w Europie i w świecie: nie przyjeżdżajcie do Polski, bo tu już nic nie ma? Odpowiem państwu: w mojej ocenie to sprawa polityków opozycji, którzy za wszelką cenę chcą powiedzieć społeczeństwu, że kiedyś było wspaniale, a teraz, za tego przebrzydłego PiS, nastąpił upadek. Przyjrzałbym się też działaniom pośredników w handlu końmi, którym zależy na spadku cen, a także wszystkim tym osobom, które za rządów PO-PSL, czerpały prywatne korzyści na organizowaniu imprez tej rangi jak Pride of Poland.
Wyniki finansowe w stadninie w Janowie
Dla potwierdzenia swoich słów Minister Ardanowski przytoczył zestawienia rocznych bilansów finansowych działalności Stadniny w Janowie z lat 2011-2019, a także raporty CBŚ-P i NIK.
– Kiedy się państwo w to wczytają, to jasne stanie się, że wpływ na finansowanie Stadniny za rządów PO-PSL miały unijne dopłaty, sprzedaż jednego mocno wypromowanego konia, albo ratowanie strat na hodowli koni wpływami z hodowli bydła. Niech państwo zwrócą też uwagę ile pieniędzy wydawano na organizację międzynarodowych wystaw i aukcji przez prywatną firmę? I teraz to się skończyło. Teraz te pieniądze nie trafiają już do prywatnych kieszeni. Stąd określone reakcje osób pozbawionych wpływów. A ta jakaś zapaść? W ubiegłym roku i obecnym, owszem mieliśmy trudną sytuację, ale wpływ na nią miała susza i pandemia. Natomiast z danych którymi teraz dysponuję, wynika jasno, że efekty będą lepsze. Wyrażę się też jednoznacznie, że: wbrew pogłoskom nie będzie także żadnej prywatyzacji państwowych stadnin ani likwidacji hodowli arabskich koni. Bo te uważamy za część narodowego dziedzictwa podlegającego szczególnej ochronie. Zmieniamy jednak mocno akcenty. Nie zamierzamy być na usługach obcych rynków i środowisk. Polskie państwowe stadniny mają wspierać przede wszystkim krajowe hodowle i krajową genetyczną pulę.
Aukcja 9 sierpnia
Dodajmy, że 9 sierpnia 2020 r. w Stadninie Koni w Janowie Podlaskim odbędzie się światowej sławy aukcja. Ogólna pula nagród podczas Pride of Poland, przy znacznym udziale Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zwiększy się do blisko miliona zł. Natomiast wyżej wymienieni eksperci z Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, po majowej wizycie w stadninie w Janowie Podlaskim stwierdzili, że „ogólna kondycja koni hodowlanych jest dobra”. Wydano też szczegółowe zalecenia dotyczące warunków żywienia i hodowli bydła
Tekst przygotował: Robert Gorczyński
Źródło: MRiRW