Co znajdziesz w artykule?
Ministerstwo Rolnictwa proponuje wprowadzenie nowej definicji „rolnika aktywnego” po 2027 roku. Zmiana ta budzi wiele emocji, ponieważ ponad połowa rolników będzie musiała udowodnić swoją działalność za pomocą faktur, aby otrzymać dopłaty bezpośrednie. Czy te zasady są zgodne z prawem unijnym? Jakie będą ich konsekwencje?
Jak zdefiniowano „aktywnego rolnika”?
Nowe przepisy zakładają automatyczne uznanie za „aktywnych rolników” dwóch grup:
- właścicieli zarejestrowanych stad zwierząt w systemie IRZplus (361 tys. gospodarstw),
- rolników korzystających z dopłat do produkcji roślinnej lub realizujących ekoschematy (338 tys. osób).
Łącznie to 570 tys. gospodarstw, które spełnią kryteria bez dodatkowych formalności. Jednak aż 660 tys. pozostałych rolników będzie musiało dostarczyć dokumenty, takie jak faktury za nawozy, środki ochrony roślin czy umowy dzierżawy, aby udowodnić swoją działalność.
Krytyka unijnego komisarza: „To niezgodne z prawem UE
Janusz Wojciechowski, były unijny komisarz ds. rolnictwa, ostro krytykuje propozycje Ministerstwa Rolnictwa. Jego zdaniem wymaganie faktur od rolników jest sprzeczne z unijnym prawem.
– Unijne przepisy nie wymagają produkcji ani sprzedaży, by uznać działalność rolniczą. Wystarczy utrzymywanie gruntów w stanie nadającym się do uprawy lub wypasu – tłumaczy Wojciechowski.
…żeby doprecyzować obrazowo:
— Janusz Wojciechowski (@jwojc) January 18, 2025
Można powiedzieć: sprzedajesz produkty rolne – jesteś rolnikiem. Ale już nie można powiedzieć – nie sprzedajesz nie jesteś rolnikiem.
Można powiedzieć: masz krowę – jesteś rolnikiem. Ale nie można powiedzieć – nie masz krowy nie jesteś rolnikiem. https://t.co/xmdw96nbAf
Unijne rozporządzenie (art. 4 ust. 2 UE 2115/2021) definiuje działalność rolniczą szeroko, obejmując także dbanie o grunty. Wprowadzanie kryteriów opartych wyłącznie na fakturach ogranicza dostęp do dopłat, co może być sprzeczne z europejskimi zasadami.
Dlaczego UE nie dopłaca do produkcji?
Unia Europejska unika powiązania dopłat z wielkością produkcji, aby przestrzegać zasad Światowej Organizacji Handlu (WTO). Dopłaty uzależnione od produkcji mogłyby zostać uznane za dumping, co groziłoby nałożeniem barier handlowych przez inne kraje.
– Wsparcie dla rolników opiera się na ekoschematach i dobrostanie zwierząt, a nie na ilości wyprodukowanego mleka czy zboża – podkreśla Wojciechowski. Taka polityka chroni unijnych rolników przed oskarżeniami o nieuczciwą konkurencję.
Czy propozycje są zbyt restrykcyjne?
Wojciechowski uważa, że nowa definicja „rolnika aktywnego” jest nie tylko zbyt wąska, ale także potencjalnie niezgodna z prawem UE. Zasady unijne pozwalają na stosowanie obiektywnych i niedyskryminujących kryteriów, takich jak:
- nakłady pracy w gospodarstwie,
- dochody z działalności rolniczej,
- wpis do rejestrów rolnych.
Jednak ograniczanie wsparcia do rolników posiadających faktury budzi kontrowersje. – Nie można uznać, że brak faktur oznacza brak prawa do dopłat – dodaje Wojciechowski.
Wnioski: Rolnictwo to więcej niż produkcja
Propozycje Ministerstwa wymagają dokładnej analizy pod kątem zgodności z unijnymi przepisami. Uznanie faktur za kluczowy dowód działalności rolniczej może wykluczyć wielu gospodarzy z systemu wsparcia.
SPRAWDŹ TAKŻE: Definicja aktywnego rolnika – więcej problemów niż korzyści?
trzeba ukrócić obecne procedury ogranicząjące producentom dopłaty i za darmo wypłacane właścicielom gruntu