Co znajdziesz w artykule?
Dlaczego marnujemy aż 4,8 miliona ton żywności rocznie? Jak powstrzymać się od zbędnych zakupów jedzenia? Jak ograniczyć straty w rolnictwie i przetwórstwie? Czy są sposoby na uzdrowienie tej sytuacji?– te i wiele innych ważnych pytań zadawano dziś, 17 czerwca br., podczas naukowej Konferencji pt.: „Ograniczenie strat i marnotrawstwa żywności – wyzwaniem najbliższych lat”.
W trakcie konferencji podsumowano też dotychczasowe etapy realizacji Programu Racjonalizacji i Ograniczenia Marnotrawstwa Żywności (PROM).
Jak uzdrowić sytuację?
– Biorąc pod uwagę skalę zjawiska marnowania żywności i jego negatywny wpływ na całość naszej gospodarki w odniesieniu do łańcucha dostaw od rolników i producentów rolnych po konsumentów, postawiliśmy sobie za cel nie tylko analizę obecnej sytuacji, ale też wypracowanie strategii oraz konkretnych działań zmierzających do racjonalizacji gospodarowania żywnością łącznie z jej jak najlepszym i najbardziej wydajnym wykorzystaniem – mówiła Profesor dr hab. Danuta Kołożyn-Krajewska, kierownik projektu PROM.
Podstawowym zadaniem projektu PROM jest więc opracowanie systemu monitorowania marnotrawstwa żywności i efektywnego programu racjonalizacji strat oraz skutecznego ograniczania marnowania żywności. Program składa się z fazy badawczej, której wyniki prezentowano podczas dzisiejszej konferencji i fazy praktycznej, która jest obecnie realizowana.
– Naszym celem w fazie praktycznej jest opracowanie krajowej strategii ograniczania strat i marnotrawstwa żywności, budowanie proaktywnych postaw społecznych i kapitału społecznego w ramach akcji „Nie marnuj jedzenia”. Kolejne zadanie to wdrożenie systemu monitoringu redystrybuowanej żywności na cele społeczne, a także wykonanie studium wykonalności dla mini-giełdy żywności. Ważnym elementem PROM będzie również pozyskiwanie precyzyjnych danych dla sprawozdawczości krajowej i unijnej co pozwoli instytucjom właściwie ocenić sytuację i podjąć skuteczne działania.
Odzyskano 15 000 ton żywności!
– O konieczności i sensie wprowadzania przemyślanych zmian w zakresie odzyskiwania żywności świadczyć może przykład Ustawy o niemarnowaniu żywności – stwierdził Marek Borowski, Prezes Federacji Polskich Banków Żywności.– Proszę sobie wyobrazić, że już w pierwszym roku jej stosowania, kiedy to dla części podmiotów handlowych, tych o powierzchni powyżej 400 metrów kwadratowych, wprowadzono obowiązek odstawiania niesprzedanej żywności jej pozyskanie w skali roku wzrosło z 1 500 do 15 000 ton, czyli aż dziesięciokrotnie! A docelowo taki obowiązek dotyczyć ma podmiotów o powierzchni powyżej 250 metrów kwadratowych. Zakładam więc, że wzrost będzie jeszcze większy.
Trzeba pomóc organizacjom!
Problemem są natomiast, jak zauważył Prezes Marek Borowski, niedobory możliwości logistycznych organizacji społecznych, którym powierza się zagospodarowanie odzyskanej żywności, czyli przekazywanie jej w różnych formach osobom potrzebującym.
– Trzeba oczywiście docenić zaangażowanie tych organizacji – podkreślał Prezes Borowski. – Jednak ich możliwości w zakresie organizacji i obsługi jadłodajni, czy systemu przechowywania żywności o krótkich terminach przydatności są zbyt małe. I tu trzeba im pomóc. Potrzebne jest instytucjonalne na przykład państwowe wsparcie dla zakupu chłodni, samochodów dostawczych, czy wynajmu powierzchni magazynowych. Tego rodzaju rozmowy już się toczą.
Bierze się tu pod uwagę także zaangażowanie środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy z Funduszu Odbudowy Unii Europejskiej.
4,8 miliona ton żywności rocznie
Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców i specjalistów w ramach Programu PROM są natomiast alarmujące. W skali kraju rocznie marnujemy aż 4,8 miliona ton żywności. Z tego aż 60 procent zmarnowanego jedzenia przypada na nasze gospodarstwa domowe. Drugie w kolejności (po około 15,5 procent strat), jest rolnictwo i przetwórstwo. Dalej handel (6,96 procent), gastronomia (1,17 procent) i transport (0,65 procent).
Przy czym naukowcy oceniają, że główną przyczyną tak wysokiego procentu zmarnowanej żywności w naszych domach jest nieracjonalny zakup nadmiarowej ilości produktów spożywczych, które się następnie po prostu wyrzuca. Straty w rolnictwie uzależnione są natomiast głównie od warunków aury, a po części też od problemów ze zbytem wyprodukowanych płodów rolnych. Z problemami ze zbytem zmaga się też przetwórstwo.
PROM ma tu pomóc
Jak zapewniają realizatorzy Programu PROM jego podstawowym efektem ma być wypracowanie systemu monitoringu tzw. punktów krytycznych, czyli tych składowych łańcuchów dostaw, w których gromadzić się mogą niepożądane nadmiary żywności. Kolejny element to wypracowanie skutecznych i szybkich mechanizmów zagospodarowania żywności.
Dodajmy, że dane pozyskane w ramach Programu PROM mają pomagać instytucjom unijnym takim jak Komisja Europejska, Grupa ds. Marnotrawstwa Żywności, EUROSTAT, instytucjom rządowym jak np. ministerstwom rolnictwa, środowiska, rozwoju, zdrowia, rodziny, pracy i polityki społecznej, a także organom samorządowym dla sprawnej organizacji wsparcia dla środowisk i osób potrzebujących.
Podsumowanie pod koniec roku
Głównym organizatorem dzisiejszej Konferencji był Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy, który reprezentował Dyrektor dr inż. Krystian Szczepański.
Natomiast zadanie koordynacji i prowadzenia prac nad przygotowaniem Strategii racjonalizacji strat i ograniczenia marnotrawstwa żywności powierzono Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa. KOWR reprezentował Dyrektor Departamentu Innowacji Mateusz Balcerowicz Jednym z zadań w ramach Programu PROM z zakresu pomocy dla osób potrzebujących jest adaptacja wcześniejszego programu MOST o podobnym charakterze. Zadanie to powierzono Polskiemu Towarzystwu Technologów Żywności, które reprezentowała Prezes PTTŻ Profesor dr hab. Agnieszka Kita. Program Konferencji składał się z szeregu wystąpień naukowców i specjalistów zaangażowanych w realizację Programu PROM. Projekt rozpoczął się w 2020 roku i ma zostać podsumowany pod koniec trzeciego kwartału bieżącego roku. Patronat nad Programem objęli: MRiRW, MKiŚ oraz GUS.
Źródło: IOŚ-PIB
Foto: Pixabay