Co znajdziesz w artykule?
Kolejny sezon wegetacyjny stanął pod znakiem suszy. Niestety to zjawisko może być spotykane coraz częściej. Czy możemy temu zaradzić? Jakie praktyki sprzyjają zatrzymywaniu wody w glebie?
Sezon wegetacyjny 2018/2019, jak również sezon 2017/2018 był pod znakiem suszy. Jesienią ubiegłego roku susza wystąpiła już jesienią, gdzie wiele upraw ozimych miały utrudnione wschody. Również wiosna tego roku nie rozpieszczała rolników, a opadów także nie było. Co miało wpływ na kiełkowanie kukurydzy czy ziemniaków. Według raportów IUNG prowadzonych w ramach Systemu Monitoringu Suszy Rolniczej w okresie od 21 maja do 20 lipca susza dotknęła wszystkie uprawy rolnicze. A w przypadku zbóż jarych wystąpiła na terenie 14 województw i objęła 60% gmin naszego kraju. Jak widać skala tego zjawiska rośnie i o ile możemy liczyć na pomoc rządu, to nie powinniśmy liczyć jedynie na nią, gdyż pomoc suszowa z pewnością nie pokryje całych nakładów na produkcję. Dlatego warto wiedzieć jakie praktyki rolnicze sprzyjają zatrzymywaniu wody w glebie, a tym samym pozwalają ograniczać negatywny wpływ suszy na plon.
Co może zrobić rolnik?
Warto zdać sobie sprawę, że również od rolnika zależy w dużej mierze to, jak rośliny poradzą sobie podczas stresu suszy. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na odmiany, jakie dobieramy do stanowiska. W tym miejscu warto podkreślić zalety kupna kwalifikowanego materiału siewnego, a w szczególności nowych odmian. Warto wybierać odmiany o zwiększonej tolerancji na suszę. Również zdrowotność materiału siewnego wpływa nie tylko na sam proces kiełkowania, a także późniejszy wigor roślin. Pamiętajmy, że im zdrowsze, lepiej odżywione rośliny tym lepiej będą radziły sobie z suszą. Wszelkie uszkodzenia spowodowane szkodnikami i porażenia przez choroby ograniczają powierzchnię asymilacyjną roślin, a to wpływa na transport składników pokarmowych, wody i asymilatów w roślinie, co również ma wpływ na wielkość uzyskiwanych plonów. Dlatego warto zadbać o zdrowotność roślin poprzez odpowiednią ochronę.
Uwagi wart jest również fakt, że warto zadbać o odpowiednie nawożenie roślin. Chcąc wspomóc rośliny w przygotowaniu się na niekorzystne działanie suszy warto pomyśleć o prawidłowym nawożeniu opartym o analizę zasobności oraz z uwzględnieniem potrzeb roślin. Planując nawożenie warto pamiętać o fosforze, który wpływa na rozwój systemu korzeniowego, a w szczególności strefy włośnikowej. Zwiększając objętość włośników roślina jest w stanie pobrać większą ilość wody oraz składników pokarmowych, przez co jest lepiej odżywiona. Warto również zaplanować nawożenie potasem, który reguluje transport wody w roślinie. Rośliny gorzej zaopatrzone w ten pierwiastek słabiej radzą sobie w warunkach suszy. Częstym objawem, jaki jest widoczny podczas suszy u roślin z niedoborem tego pierwiastka jest ich szybkie więdnięcie. Dodatkowo warto również pamiętać o nawożeniu mikroelementami, a w szczególności manganem. Składniki pokarmowe są nie tylko potrzebne roślinom, od ich zawartości w glebie zależy również proces próchnicotwórczy w glebie. Gleba jest miejscem bytowania organizmów pożytecznych, które przekształcają formy nieprzyswajalne pierwiastków roślinom, a także uczestniczą w procesach strukturotwórczych gleby. Niestety bardzo często pomijamy rolę gleby, która jest miejscem wzrostu roślin. Bardzo ważną rolę w warunkach suszy pełni struktura gruzełkowata oraz zawartość próchnicy w glebie. Te dwie składowe gleby są ze sobą powiązane, ponieważ próchnica stabilizuje strukturę gleby.
Jakie praktyki wpływają na glebę?
Wyniki badań przeprowadzonych przez IUNG w Puławach w ramach Monitoringu chemizmu gleb ornych w Polsce pokazują, że w naszym kraju przeważają gleby ze średnią zawartością próchnicy. Niestety zwiększył się procentowy udział gleb o niskiej zawartości próchnicy, zaś zmniejszył o bardzo wysokiej. Na uwagę zasługuje fakt, że 1% próchnicy pozwala na zmagazynowanie 15 l/m2 wody, co jest korzystne z punktu widzenia radzenia sobie z negatywnymi skutkami suszy. Dzięki ciemnemu zabarwieniu próchnicy, promienie słoneczne są intensywniej pochłaniane, co poprawia właściwości cieplne gleby. W ogrzanej glebie rośliny szybciej ruszają z wegetacją, co znacznie przedłuża jej okres i wydłuża czas na budowanie przez rośliny plonu.
Spadek zawartości próchnicy wiąże się z brakiem racjonalnego nawożenia, intensywną uprawą przez wiele lat, niewłaściwym płodozmianem, obecnością podeszwy płużnej, a także używaniem ciężkiego sprzętu. Na obniżenie tego składnika w glebie wpływa zmniejszenie stosowania nawozów naturalnych, które jest związane ze zmniejszającym się pogłowiem zwierząt gospodarskich.
Również niewłaściwe wykorzystanie resztek pożniwnych, szczególnie poprzez sprzedaż słomy i zaniechanie uzupełnienia tego ubytku materią organiczną staje się przyczyną zmniejszenia próchnicy w glebie, a co za tym idzie degradacją gleby. Również niewłaściwy płodozmian ma wpływ na strukturę gleby. Warto wiedzieć, że uprawami silnie zubożającymi glebę w materię organiczną są rośliny okopowe tj. ziemniaki oraz buraki cukrowe. Negatywny wpływ na bilans próchnicy w glebie mają rośliny zbożowe oraz rzepak. Natomiast uprawami wpływającymi dodatnio na zawartość próchnicy są: rośliny bobowate, trawy i ich mieszanki. Warto również pamiętać, że taka sytuacja ma miejsce kiedy z pola zbieramy zarówno plon główny w postaci korzeni, bulw ziemniaków, ziarna czy nasion, jak również plon uboczny w postaci liści czy słomy. Stąd też jak już wspomniałam wcześniej, w sytuacji gdy nie możemy dostarczyć obornika warto jest zostawić resztki pożniwne, a w płodozmianie uwzględniać rośliny o dużej zawartości pozostawianej biomasy np. rzepak czy rośliny bobowate. Warto również pamiętać, że składniki dostarczane wraz z resztkami pożniwnymi nie są dostępne od razu, jeżeli nie są prawidłowo rozłożone przez organizmy glebowe. Na glebach o zmniejszonej zawartości próchnicy oraz glebach kwaśnych aktywność biologiczna jest zachwiana, co również ma wpływ na mineralizację resztek oraz dostępność składników oraz proces strukturotwórczy gleby. Dlatego rozkład resztek można wspomóc azotem, zabiegami regulującymi odczyn czy biopreparatami zawierającymi szczepy mikroorganizmów.
Wiele się również mówi o korzyściach płynących ze stosowania technologii bezorkowych, które polegają na mieszaniu gleby, a nie jak w przypadku orki jej odwracaniu, przez co większa część próchnicy pozostaje w górnych warstwach gleby. Chociaż tego typu rozwiązania mają swoich zwolenników i przeciwników, to z pewnością należy zwrócić uwagę na fakt, że wieloletnia orka na tę samą głębokość sprzyja powstawaniu podeszwy płużnej, a która ogranicza rozwój systemu korzeniowego roślin. Stąd też warto raz na cztery lata wykonać głęboszowanie lub też zasiać rzodkiew płużną. Na strukturę gleby wpływ ma również stosowanie ciężkiego sprzętu rolniczego, którego negatywne działanie można ograniczyć poprzez zastosowanie kół bliźniaczych, obniżenie ciśnienia w kołach, wykorzystywanie techniki „psiego chodu” lub napędu gąsiennicowego.
Susza a wapnowanie
W tym roku został wprowadzony program wapnowania gleb. Warto skorzystać z dofinansowania, ponieważ wapnowanie istotnie wpływa na ograniczanie skutków suszy. Najczęściej zabieg ten kojarzony jest z ograniczaniem negatywnego wpływu glinu. Jednak w tym miejscu warto również wspomnieć o tym, że zabieg ten przyczynia się także do utrzymywania (tworzenia) odpowiedniej struktury gleby. Próchnica oraz jony wapnia oprócz minerałów ilastych i śluzów bakteryjnych stanowią lepiszcze agregatów glebowych. Regulacja odczynu gleby powoduje to, że wysycone wapniem koloidy mineralno-organiczne cementują gruzełki, dzięki czemu tworzy się tzw. struktura gruzełkowata. Badania prowadzone przez IUNG wskazują, że gleby w Polsce są glebami kwaśnymi. Spadł udział gleb o optymalnym przedziale pH (5,6 – 7,2), nieznacznie spadł udział gleb kwaśnych, a także co jest bardzo niepokojące znacząco wzrósł udział gleb bardzo kwaśnych o pH<4,5. Pamiętajmy również o tym, że niskie pH ogranicza rozwój sytemu korzeniowego, co również wpływa na to, jak sobie radzą rośliny w okresie suszy. Rośliny o dobrze rozwiniętym systemie korzeniowym są w stanie pobierać wodę z głębszych warstw gleby. Natomiast rośliny o słabszym systemie korzeniowym szybciej zasychają. Chcąc korzystnie wpłynąć na strukturę gleby należy pamiętać by dawki i rodzaju stosowanego nawozu wapniowego ustalać na podstawie przeprowadzonych badań gleby, rodzaju gleby, a także rośliny uprawnej.
Ważna jest struktura gleby
Jak już wspomniałam wcześniej również struktura gleby wpływa na zatrzymywanie wody w glebie. Stąd też szczególnie ważna jest zdolność kwasów humusowych do tworzenia struktury gruzełkowatej gleby. Co jest ważne zarówno na glebach piaszczystych (zwiększenie zwięzłości), jak i ciężkich (rozluźnienie i napowietrzanie). Ważną rolę odgrywają tu kwasy fulwowe, a w szczególności ich właściwości elektrodynamicznym. Rozdrabniają one nadmiernie zagęszczone koloidy glebowe, a w ich obecności nawet bardzo wilgotna gleba zachowuje strukturę gruzełkowatą. Natomiast na glebach podmokłych czy zalanych poprawiają one napowietrzenie. Rośliny, które rosną na glebach o właściwej strukturze mają zapewnione równomierne ilości wody oraz składników pokarmowych w trakcie trwania całego okresu wegetacyjnego. Na glebach z trwałą strukturą gleb rośliny mają zapewnione wykorzystanie wody na poziomie 85%. Natomiast na glebach, gdzie ta struktura jest zaburzona to wykorzystanie najczęściej nie przekracza 15%. Warto pamiętać, że gleby, które utraciły lub tracą strukturę nie są w stanie magazynować niezbędnej roślinom ilości wody. Uprawy prowadzone na glebach niestrukturalnych z pewnością gorzej poradzą sobie w okresie suszy w porównaniu do tych, które uprawiane są na glebach strukturalnych. Gleby strukturalne lepiej również znoszą nadmiar opadów. Chcąc wspomóc procesy strukturotwórcze warto pomyśleć o zastosowaniu preparatów zawierających kwasy humusowe. Tego rodzaju rozwiązanie polecane jest na gleby „zmęczone”, mniej żyzne, które utraciły swoją naturalną strukturę oraz gleby często podtapiane przez intensywne opady deszczu co również wpływa na spadek żyzności gleby. Zastosowanie tego rodzaju preparatów stymuluje aktywność biologiczną, poprawia dostępność i wykorzystanie składników pokarmowych, poprawia właściwości buforowe gleby, korzystnie wpływa na właściwości sorpcyjne gleby, wspomagają rozwój systemu korzeniowego oraz pobieranie składników pokarmowych oraz wody przez korzenie.
Dotkliwie odczułeś suszę w tym roku? Zastanawiasz się, co będzie za rok, a prognozy nie są optymistyczne?
Wiemy, jak przygotować Cię na kolejny suchy sezon! Przeczytaj „Poradnik suszowy” i już nigdy nie martw się suszą!
Aleksandra Wieremczuk